W nowy rok z patronami i intencjami


Po raz pierwszy w nowym roku spotkaliśmy się 6 stycznia – w święto Trzech Króli. Do naszej dyspozycji wciąż pozostaje kaplica w Domu Rekolekcyjnym, gdzie łatwo zachować wszelkie wymogi sanitarne, obowiązujące w tym pandemicznym czasie. I choć zmieniło się sporo w warunkach  naszej  adoracji, Pan Jezus,  na szczęście, pozostaje ten i taki sam – wciąż za Nim tęsknimy.

Jak na nowy rok przystało, zaczęliśmy od nowości, wprawdzie dobrze od dawna znanej, jednak po raz pierwszy wprowadzonej do naszej wspólnoty adoracyjnej. Podczas świątecznego spotkania losowaliśmy – wśród świętych i błogosławionych – swojego patrona i intencję modlitewną na cały rok.

Większą radość niż zdziwienie wywołał fakt, że każdy z nas sięgnął po karetkę ręką, którą bez wątpienia prowadził Duch Święty.  Wyraźnie widać to było, kiedy czytaliśmy na głos nazwisko patrona i przeznaczoną sobie intencję.

Kartki zresztą były pięknie opracowane merytorycznie i  graficznie – na każdej na awersie (z przodu) widniał wizerunek Świętej Rodziny i cytat, np. z abpa Grzegorza Rysia („Pozwólmy Słowu nas odszukać”), a na rewersie (z tyłu) imię i nazwisko patrona oraz intencja modlitewna na cały rok.  Na dole zaś tej strony był cytat z Pisma Świętego. Wielu z nas „losowało” patrona dla swoich bliskich.

Tak zaopatrzeni w prowadzące nas Słowo i wspierającego nas patrona wyruszyliśmy w kolejny modlitewny rok.

TOKA
Fot. Franciszek Bąk SVD