Pokuta jest kluczem do Bożego Miłosierdzia


Te słowa, które towarzyszyły całemu narodowi podczas Wielkiej Pokuty w Częstochowie na Jasnej Górze 15 października w 2016 roku, stały się wezwaniem i jednocześnie nadzieją już po raz drugi dla chludowskich parafian, którzy pokutując zdecydowali się przeżyć tegoroczny Wielki Post. Pokuta i rekolekcje wielkopostne to także ich narzędzia do przygotowania się do świąt Wielkanocnych i walki z tym, co w nich złe – słabe i grzeszne. W tym roku rektor Domu Misyjnego w Chludowie o. Jan Wróblewski, inicjator i przewodnik Stacji Pasyjnych w tej miejscowości zaplanował trzy tematyczne spotkania pokutne. Pierwsze, podczas którego skupiliśmy się na „przebłaganiu za grzechy pedofilii, molestowania przez niektórych duchownych i w naszych rodzinach oraz przemocy psychicznej, fizycznej i finansowej” w nich, odbyło się w piątek 15 marca. Jak za każdym razem uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą, a potem modliliśmy się podczas Drogi Krzyżowej w intencji wynagradzającej właśnie za grzechy pedofilii, molestowania i przemocy. Następnie trwała godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu, a pierwszą Stację zakończył Apel Jasnogórski.

Ta I Stacja miała swój tematyczny rekwizyt, który stanął przed ołtarzem. Było to opasane sznurem zdjęcie także związanych sznurem dziecięcych rąk.

„Moje serce to Szpital”

II Stacja Pasyjna przypadła tydzień później 22 marca i to już była Wielka Pokuta sensu stricte trwająca całą dobę od godz. 18.15. Pokuta pięknie wpisała się w czas rekolekcyjny zaplanowany w chludowskiej parafii. Zaczęła się Mszą Świętą, podczas której konferencję rekolekcyjną wygłosił o. Maciej Baron SVD z Lublina.

Przed ołtarzem przez całą dobę stała stągwia – kolejny rekwizyt – symbol wesela w Kanie Galilejskiej. Była naznaczona pęknięciami, które z kolei stanowiły symbol grzechów przeciwko małżeństwu i rodzinie. Uczestnicy nabożeństwa pokutnego wrzucali do niej karteczki z zapisanymi intencjami dziękczynnymi, przebłagalnymi i z prośbami do Boga wymagającymi szczególnie miłosierdzia w ważnych dla nich sprawach. W tych wszystkich intencjach została odprawiona Msza Święta nazajutrz o godzinie 16. 

– Oby miłosierdzie Boże zostało wylane na nas, na nasze rodziny, wspólnotę, naszą miejscowość i na naszą ojczyznę – rozpoczął Wielką Pokutę o. Jan Wróblewski. Całą dobę wierni modlili się, przepraszając Boga za grzechy przeciwko Sakramentowi Małżeństwa i rodzinie w naszej parafii. I takie też było przesłanie Drugiej Stacji.

– W dzienniku Gabrieli Bossis „ON i ja”, w którym autorka spisała objawienia Pana Jezusa czytamy: „Masz moją Krew. Gdybyś wiedziała, jak bardzo Mi zależy, by się nią posługiwano! Wierzysz przecież, że może Ona oczyścić każdą winę, za którą się żałuje. Dlaczego jej tyle przelałem? chyba rozumiesz, ale trzeba ją ofiarować Ojcu. Trzeba ją rozlać na świat. Któż o tym myśli? A jednak chory bardzo potrzebuje lekarstwa. Przypominasz sobie, jak mówiłem: ‘Moje serce to Szpital’.” Zgromadźmy się przy sercu Jezusa i czuwajmy razem z Nim przez 24 godziny podczas tych adoracji, Mszy Świętych, wspólnym przeżywaniu Gorzkich Żali, Godziny Miłosierdzia i Godzinek. Niech Duch Święty pokruszy zatwardziałości w naszych sercach i sprawi, że na nowo wytryśnie z nich źródło miłości do Boga i siebie nawzajem. I stanie się to z naszej strony aktem wielkiej ekspiacji, wynagrodzenia, ale również dostąpienia Miłosierdzia Bożego, o co serdecznie prosimy – mówił na początku całodobowej modlitwy o. Jan Wróblewski. 

Po Mszy Świętej rozpoczęła się długa Droga Krzyżowa ulicami Chludowa. Wzorem ubiegłego roku przy każdej stacji palił się czerwony znicz, krzyż nieśli na zmianę przedstawiciele różnych grup, których dotyczyło rozważanie kolejnej stacji Męki Chrystusa: matki, dziewczęta, mężczyźni, ojcowie, ministranci czy ks. proboszcz. Refleksje związane z poszczególnymi stacjami przedstawiali na zmianę o. Jan Wróblewski i o. Maciej Baron. (Ich treść można przeczytać tutaj). Po zakończeniu Drogi Krzyżowej w kościele rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu, a dla kapłanów z klasztoru chludowskiego całodobowa służba w konfesjonale. Czas adoracyjny wzbogacił wielbiący śpiew parafialnej scholii, prowadzonej przez Ewę Gramsch.

O północy wierni modlili się podczas Mszy Św. przebłagalnej i ekspiacyjnej właśnie za grzechy przeciwko Sakramentowi Małżeństwa i rodzinie w naszej parafii.

– Niech Duch Święty wzbudzi w nas szczerą pokutę, taką postawę, która zachowuje bojaźń Bożą i wielbi Boga, ufając, że Jego Miłosierdzie nie zna granic – powiedział o. Jan Wróblewski, rozpoczynając nocną liturgię. Koncelebrowali ją wraz z nim o. proboszcz Ryszard Hoppe i o. Franciszek Bąk, mistrz nowicjatu w Chludowie. Ojciec rektor podczas homilii mówił o przymierzu Boga z człowiekiem, chrześcijańskiej koncepcji małżeństwa, które jest obrazem miłości Boga i człowieka. Przypomniał m.in., że zdrada małżeńska nie dokonuje się tylko na płaszczyźnie seksualnej, ale jest to także uprzedmiotowienie drugiego człowieka. Zdrada zaczyna się od oddalenia od Pana Boga. (całe kazanie TUTAJ)

Po Mszy Świętej dalej trwała adoracja, tym razem w ciszy, mająca charakter ekspiacyjny. O godz. 6 wierni wyśpiewali stare nabożeństwo do Matki Bożej – Godzinki, a po nich o. Jan Wróblewski i proboszcz o. Ryszard Hoppe koncelebrowali Mszę Świętą przebłagalną nie tylko za nasze osobiste grzechy, ale także za wszystkich tych, którzy popełnili grzech aborcji, za tych, którzy żyją w syndromie aborcyjnym oraz za niewierzących i obojętnych katolików naszej parafii. Tym razem o. rektor podczas kazania rozwinął wątek syna marnotrawnego i Bożego Miłosierdzia, które ratuje człowieka przed rozpaczą.(całe kazanie TUTAJ)

I znów na ołtarzu w monstrancji pojawił się Pan Jezus, do którego przychodzili wierni do godziny 16. W tym czasie odśpiewali też, prowadzeni głosami chóru Ewy Gramsch trzy części Gorzkich Żali, a o godzinie 15 Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Adorację zakończyła ostatnia podczas Wielkiej Pokuty Msza Święta sprawowana przez o. rektora i o. proboszcza. Była to Msza w intencji małżeństw i rodzin naszej parafii oraz wszystkich intencji wrzuconych do stągwi. O. Wróblewski tematem homilii uczynił ponownie przypowieść o synu marnotrawnym, czyli miłość miłosierną Boga, który nigdy nie odwraca się od ludzi, grzeszników. – Ojciec, czyli Bóg nie dyskutuje o grzechu, On po prostu przyjmuje człowieka – mówił o. rektor. (Całe kazanie TUTAJ)

Całodobowe nabożeństwo zakończył Akt uwielbienia Ojca Przedwiecznego, Litania do Matki Bożej Miłosierdzia oraz Te Deum, a uroczystość zwieńczyło tradycyjnie błogosławieństwo.

Zastanowił się i wrócił do Ojca

Po dwóch tygodniach 5 kwietnia chludowianie przybyli na III Stację Pasyjną. Kilkugodzinna modlitwa miała na celu „przebłaganie za grzechy aborcji”. Mszę Świętą koncelebrowali o. Jan Wróblewski, proboszcz o. Ryszard Hoppe i o. Franciszek Bąk.

O rektor rozpoczął kazanie od wezwanie do Boga Ojca i prosił, aby umocnił zgromadzonych w kościele darami Ducha Świętego, który pozwoli wiernym przyjąć Jego słowo i czynić pokutę, aby doświadczyć Jego miłosierdzia i żałować za grzechy. Podczas III Stacji Pokutnej tegorocznego postu chludowscy parafianie przepraszali Boga za wszystkie grzechy przeciwko życiu, a zwłaszcza za grzechy aborcji.

– Czynimy tak, po chcemy aby Bóg znalazł w tym upodobanie. Nie dlatego, że mamy się za lepszych czy uważamy, że na tym świecie są ludzie, za których trzeba się wstydzić i żałować. Ale chcemy się okazać prawdziwie dziećmi Boga, bo tak czynił Pan Jezus – sam był bez grzechu, ale wziął na siebie grzechy każdego z nas. Sam był Sprawiedliwością, a wziął na siebie niesprawiedliwość. Sam był Miłością, a wziął na siebie wszystko to, co jest nienawiścią, odwróceniem się od Bożej Miłości – rozpoczął pierwsze kazanie inicjator Wielkiej Pokuty. Proponował, aby zastanowić się nad swoim życiem – jak syn marnotrawny – bo zastanowienie się jest zawsze początkiem pokuty, czyli przywracania Bożego porządku w sobie, we wspólnocie, w której żyjemy i wszystkim, co jest nam zadane jako nasza odpowiedzialność. (Całe kazanie TUTAJ)

Na ołtarzu obok dwóch poprzednich rekwizytów – obrazu związanych sznurem dziecięcych rąk i popękanej stągwi – pojawiła się przybrudzona hostia, która symbolizuje życie.

Po Mszy Świętej rozpoczęła się Droga Krzyżowa w intencji wynagradzającej za grzechy aborcji, przygotowana przez parafialną scholę Ewy Gramsch we współpracy ze scholą z Żydowa. Część solową wyśpiewał Darek Bazan, a rozważania czytał i grał na gitarze basowej Jacek Kaczmarski. I znów na ołtarzu pojawił się Pan Jezus w monstrancji i wierni adorowali, uwielbiając śpiewem i ciszą Jego obecność w chludowskim kościele.

O północy uczestniczyli w ostatniej Mszy Świętej tegorocznej Wielkiej Pokuty.

– Gromadzimy się w środku nocy, aby podziękować Bogu za kolejną stację pasyjną tegorocznego postu i prosić Go, aby to nasze czuwanie się Bogu spodobało, aby przyjął nasze prawdziwe skruszenie serca przez pokutę i aby okazał zmiłowanie nam i całemu światu – zaczął nocną liturgię o. Jan Wróblewski.

Msza Święta miała charakter koncelebrowany: o. Ryszard Hoppe modlił się w intencjach swoich parafian, o. Franciszek Bąk – trzech werbistowskich nowicjuszy i o. Kazimierza Grabowskiego, którzy rozpoczęli drugą turę rekolekcji ignacjańskich, a o. Jan Wróblewski – w intencji wszystkich małżonków, za wszystkie rodziny parafii i wszystkich, którzy dołączyli do Wielkiej Pokuty.

O. rektor w swojej homilii podjął temat oceniania Chrystusa miarą i spojrzeniem typowo ludzkim, co zawsze prowadzi człowieka na manowce.

– Kiedy do końca odrzuca on prawdę i słowo Boże, kręci na siebie bicz. Bicz, który prędzej czy później człowieka dotknie – mówił o. Wróblewski. (całe kazanie TUTAJ)

Cała wielka trzyetapowa Wielka Pokuta w Chludowie zakończyła się błogosławieństwem wiernych zgromadzonych podczas nocnej Mszy Świętej.

Anna Kot

Fot. Franciszek Bąk SVD

II Stacja:

Droga Krzyżowa w kościele: