Umarli z nadziei, wspominani w modlitwie


 

Wspólnota Sant’Egidio w tym roku po raz piąty przypomniała tych, którzy „Umarli z nadziei” . 1 października w ramach Tygodnia Modlitwy za Uchodźców (29 września – 6 października), w kościele na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu modliła się za uchodźców, którzy zginęli w drodze do Europy. W nabożeństwie także wzięli udział werbiści z chludowskiego Domu Misyjnego – rektor o. Jan Wróblewski SVD oraz nowicjusze i klerycy.

Tydzień Modlitwy za Uchodźców to inicjatywa papieża Franciszka gorliwie podjęta przez Wspólnotę Sant’Egidio. W poznańskim nabożeństwie prowadzili ją kapłani na czele z ks. bp. Damianem Brylem oraz przedstawiciele Poznańskiej Grupy Ekumenicznej i członkowie wspólnoty św. Idziego. Modlitwa za uchodźców jest formą przeciwstawienia się obojętności ludzi, a często wręcz wrogości wobec tych, którzy uciekając przed wojną, biedą i głodem we własnym kraju, desperacko szukają ziemi, gdzie mogliby godnie żyć. Niestety, na tej drodze po pokój i wolność bardzo często płacą najwyższą cenę. Statystyki są dramatyczne – od 1990 do połowy 2019 w podróży nadziei zginęło 38 480 osób. Tylko od czerwca 2018 do czerwca 2019 w Morzu Śródziemnym i na innych drogach zmarło 2389 uchodźców, którzy próbowali dotrzeć do Europy, poszukując lepszej przyszłości dla siebie i swoich rodzin. Te liczby ukrywają tragedie tysięcy osób, które mają swoje imiona i historie, a które – w wielkim skrócie, ale z pieczołowitą troską o to, by wybrzmiały – zostały przedstawione podczas nabożeństwa. Jego celem jest m.in. obudzenie wśród ludzi gotowości przyjęcia inności, pragnienia spotkania człowieka, poznania jego historii i dramatu.

Przed ołtarzem stała przyozdobiona ikona Chrystusa, a po obu jej stronach przed prezbiterium na stojakach wisiały fotografie ukazujące dramat uchodźców. Wokół nich organizatorzy rozsypali dziesiątki białych i nieco mniej czerwonych łódeczek. Te ostatnie symbolizowały śmierć dzieci, które w minionym roku stanowiły 17 proc. ofiar.
Nabożeństwo, któremu towarzyszył śpiew scholi, rozpoczęło się procesją wejścia celebransów. Następnie podczas Procesji Krzyża zabrzmiał Hymn błogosławieństw. Po liturgii słowa, która przypomniała przypowieść o Łazarzu i bogaczu, kazanie wygłosił ks. bp Damian Bryl. „To spotkanie dzisiejsze, dzisiejszy wieczór, wspominanie, wspólna modlitwa i zaduma, to ważne wydarzenie dla nas i naszego miasta. W tym wydarzeniu chodzi o naszych braci i siostry, którzy umarli z nadziei, ale chodzi także o nas, aby nie umarło nasze serce” – mówił ks. biskup.
Całe kazanie:

Potem lektorzy odczytywali imiona i historie osób, które – nie tylko w Europie – „umarły z nadziei” w ostatnim roku i wcześniejszych latach. W tym czasie przygotowane do tego osoby, niekiedy z dziećmi, zapalały świece i umieszczały w donicach z piaskiem, stojących przed ikoną Jezusa.
Zapłonęły one m.in. dla 16-letniego Afgańczyka Mohammada Nura, który utonął w rzece Una w Bośni 26 maja 2019 po tym, jak uratował życie młodemu Pakistańczykowi. Wspominano też Algierczyków Ahmida i Ousamę, Nacera Youssefa i Souhila z Tunezji, Mohammada z Iranu oraz innych 22 uchodźców, którzy utonęli w rzekach na granicach Macedonii, Bośni i Chorwacji.
Zebrani w kościele modlili się za tych, którzy zatonęli u wybrzeży Libii: Faitha, Celinę i małą Promise Zahrę z Nigerii, Jabbara i Mizanura z Bangladeszu, Alemu, Bere’a i Wolde Mariam z Etiopii, Maryama i Zeinab z Somalii, Arieta i Nadię z Sudanu Południowego, Moussa i Dramani z Mali oraz wszystkich 1394 uchodźcach, którzy wypłynęli z Libii i stracili życie w Morzu Śródziemnym, w drodze do wybrzeży Włoch.
3 listopada za uchodźców, którzy zginęli w drodze do Europy, będzie modliła się podczas mszy św. o godz. 11 chludowska parafia.

Tekst i foto: TOKA