79. rocznica śmierci bł. Ludwika Mzyka


We Mszy Świętej, której przewodniczył o. Jan Wróblewski SVD, obecny rektor domu zakonnego, udział wzięli parafianie oraz bracia zakonni polskiej prowincji werbistów, którzy przybyli do Chludowa na specjalny zjazd formacyjny. Kazanie wygłosił wicerektor o. Kazimierz Grabowski SVD, który przypomniał niezłomną osobowość i najważniejsze wartości, którymi kierował się w życiu, także duchowym, bł. Ludwik Mzyk – jako mistrz nowicjatu, a później rektor. Dzięki nim potrafił dochować wierności Bogu, złożonym ślubom, zasadom obowiązującym wychowawcę nowicjuszy i Polaka. Całe kazanie tutaj.

Po Mszy Świętej wszyscy udali się autokarem do Fortu VII, miejsca kaźni, pierwszego na ziemiach polskich obozu koncentracyjnego, gdzie Niemcy mordowali głównie wielkopolskie elity, a dziś znajduje się Muzeum Męczeństwa Wielkopolan. Tam pod Ścianą Śmierci uczestnicy uroczystości odśpiewali „Kto się w opiekę odda Panu swemu” i modlili w intencji pomordowanych.

– W tym szczególnym miejscu modlimy się za naszą ojczyznę, o pokój na świecie, chcemy prosić Boga o miłosierdzie dla wszystkich tych, którzy przeszli przez ten obóz koncentracyjny. Chcemy prosić o to wszystko przez wstawiennictwo bł. Ojca Ludwika, który tu został zastrzelony, o błogosławieństwo dla wszystkich zamordowanych tu Wielkopolan, a także o błogosławieństwo dla nas. Niech ta modlitwa będzie Bogu miła i okaże On swe miłosierdzie dla wszystkich, którzy tu zginęli i tego miłosierdzia potrzebują – rozpoczął o. Jan Wróblewski. Po złożeniu kwiatów i zapaleniu zniczy odśpiewali jeszcze „Boże, coś Polskę” i „Hymn Polski”. Wśród delegacji byli przedstawiciele Chludowa na czele z panią sołtys Haliną Gramsch.

Po części oficjalnej o obozie i martyrologii blisko 20 tys. głównie Wielkopolan opowiedział Grzegorz Kucharczyk, kierownik Muzeum Martyrologii Wielkopolan. Przez hitlerowców Fort VII określany był potocznie jako Lager der Blutrache – „obóz krwawej zemsty”. Podczas II wojny był największym w Wielkopolsce ośrodkiem eksterminacji polskich elit, tu po raz pierwszy użyto gazu do masowego mordowania ludności cywilnej. Na terenie obozu poniosło śmierć także ok. 400 pacjentów i personel medyczny szpitala psychiatrycznego w Owińskach oraz oddziału psychiatrycznego szpitala przy ul. Grobla w Poznaniu.

– To miejsce, w którym to wszystko się działo zaledwie 80 lat temu! – podkreślił Grzegorz Kucharczyk. – Nie wystarczy go raz odwiedzić. Tu trzeba bywać – zaapelował na koniec.

„Nie tylko po to, by wypełniać obowiązek oddawania hołdu Wielkopolanom pomordowanym przez niemieckiego okupanta. Z Fortem VII związane są losy ludzi, którzy zapisali wspaniałe karty w historii Polski – znakomitych naukowców, wybitnych artystów, zasłużonych nauczycieli, harcerzy, oddanych służbie Bogu i Ojczyźnie duchownych, osób budujących mozolną pracą potencjał gospodarczy Wielkopolski, czy wreszcie tych, którzy zbrojnie walczyli o niepodległość Rzeczypospolitej – powstańców wielkopolskich i śląskich oraz uczestników ruchu oporu. Poznawanie historii życia tych ludzi to okazja do mówienia o wielkich sukcesach, z których Polska i Polacy mogą być dumni” – czytamy na stronie internetowej muzeum.

Anna Kot
Fot. Franciszek Bąk SVD